środa, 29 stycznia 2014

Pastelowy bukiet


Pudełko to powstało już jakiś czas temu. Na wieczku iście sielski obrazek - pastelowy bukiet z polnych kwiatów. Motyw był bardzo delikatny i klimatyczny. Chciałam aby pozostała część pudełka jakoś komponowała się z wieczkiem i tworzyła spójną całość. Dodałam zatem paski w pastelowych kolorach, bawełnianą koronkę wokół wieczka a wokół motywu stalowo-niebieskie cieniowanie.

Całość prezentuje się tak:







Mam nadzieję, że pastelowe pudełko przypadnie Wam do gustu ;)

Pozdrawiam 
Ania

niedziela, 26 stycznia 2014

Kwiecista metamorfoza ;)



Ostatnio było poziomkowo, no to dzisiaj kwieciście :)


Któregoś razu znalazłam w domu dwa malutkie, ciut sfatygowane pudełeczka. Z wierzchu jakoś dziwnie krzywe, porysowane, złote gwiazdki na wieczku  z wybrakowaną ilością ramion i takie tam mankamenty. Z taką ilością skaz pudełeczko kwalifikowało się do delikatnej metamorfozy. Wybrałam zatem odpowiednich rozmiarów serwetki i zabrałam się do pracy. :)

Tak wyglądało pudełko przed moją ingerencją. 




A oto co z tego wyszło. 





W drugiej części  recykling dwóch mini wazonów kupionych na okolicznym pchlim targu za całe 50gr za sztukę ;) Stanu wyjściowego chyba nie trzeba komentować, wystarczająco obskurnie obdrapane, idealne do tego typu zabiegów. 

Przed...


I po... 



Wazoniki "popękałam" crackiem 2-składnikowym a spękania wypełniłam złotą porporiną. 
Złotą pastą postarzającą przetarłam dodatkowo ich górne i dolne brzegi.





Mam nadzieję, że mój sposób na recykling i kwiatowe metamorfozy chociaż ciut, ciut Wam się spodobał. ;) 

Pozdrawiam serdecznie
Ania 



środa, 22 stycznia 2014

Poziomkowy chustecznik


Za oknem zimno.. brr.. U mnie w tej chwili -18!! Ma być jeszcze zimniej, podobno. Na przekór wszystkim dziadek mróz niestety rośnie w siłę :( Oby synoptycy się pomylili, oby tym razem... plisss...

No ale skoro już dziadek nam tutaj mrozem.. no to ja mu poziomką, motylkiem, wiosną ;) A kysz wstrętny dziadu!! 









Na poziomkowym chusteczniku uskuteczniałam pierwsze próby cieniowania farbami akrylowymi. Wyszło ciut marmurkowo, ale jak na pierwsze próby muszę przyznać, że jestem całkiem zadowolona z efektu ;) A Wy co sądzicie?

Chustecznik powędrował jako prezent dla zielonolubnej koleżanki ;) 


Pozdrawiam gorąco 
(akurat na te mrozy)
Ania 


poniedziałek, 20 stycznia 2014

Serwetkowy zawrót głowy...

Jakiś czas temu popełniłam takie oto różano-różowe szkatułki :)

Główny motyw obydwu szkatułek stanowią kobiece sukienki, a że z samymi sukienkami było na wieczku ciut za smutno, postanowiłam dorzucić to i owo z innych serwetek. W ten właśnie sposób dopełniłam tę jakże typowo kobiecą kompozycję różami, motylami, koronkami oraz innymi kobiecymi atrybutami ;) 

I wyszło z tego takie coś: 






Środek ozdobiłam w podobnej konwencji.




Bazą wyjściową drugiej różano-różowej szkatułki było pudełeczko po cygarach,
(ot i mamy konflikt płci) ;) 
Chciałam jakoś zamaskować męski charakter pudełka, więc przemalowałam je na biało, później oczywiście na różowo
i przetarłam po całości papierem ściernym, aby w sztuczny sposób dodać szkatułce trochę lat. Do motywu sukienkowego tradycyjnie dorzuciłam róże (tym razem inne), trochę pięciolinii i niezapominajek, bo przecież z założenia miało być to kobiece pudełko. Wszystko ciut, ciut popatynowałam i pochlapałam a na koniec przykleiłam koronkę. 



Przed metamorfozą szkatułka wyglądała mniej więcej tak: 



Mam nadzieję, że tego typu recykling przypadnie Wam do gustu ;)

Pozdrawiam,
Ania

piątek, 17 stycznia 2014

Świątecznie - ciąg dalszy :)

Kontynuując świąteczny temat chciałam Wam pokazać moje pierwsze lampiony - światłodajki. Bazą był duży kielich w kształcie klasycznej koniakówki. Całość najpierw wykleiłam białym papierem ryżowym, a następnie dołożyłam wyrwane na mokro motywy serwetkowe. Kielich kilkukrotnie przelakierowałam i zabrałam się do "ośnieżania" motywów wspomnianą przy okazji bombek białą szpachlówką do drewna. Szpachlówka wyjściowo była trochę za gęsta, toteż rozwodniłam ją nieco i dzięki temu udało mi się uzyskać efekt "topniejącego śniegu". :) Na koniec pochlapałam wszystko białą farbą, ciut, ciut przyprószyłam brokatem i voila lampion gotowy! :)


z jabłuszkami...
  

i z poinsecją...



A na deser zimowa osłonka na poinsecję lub stołową wersję choinki ;)Tutaj do ozdobienia brzegów wykorzystałam masę śniegową firmy "pentart"i mini gwiazdki, stosowane powszechnie jako ozdoby do paznokci. 



Następne zimowo-świąteczne prace dopiero kolejną zimową porą :) No.. chyba, że ta obecna zima się mocno wydłuży i najdzie mnie dzika ochota na popełnienie choinkowej bombki.

pozdrawiam,
Ania

Ciut świątecznie - bombki

Witajcie!

Co prawda czas świąteczny już ciut, ciut za nami, ale zima ciągle w toku. A z  okazji Świąt powstało kilka takich oto styropianowych bombek zdobionych tradycyjnym decoupage.  


Śnieg na bombce powstał przy użyciu zwykłej szpachlówki do drewna, powszechnie dostępnej w każdym markecie budowlanym. 


Do wykończenia śniegowej bombki idealnie sprawdzają się różnego rodzaju tasiemki. 
W tym przypadku dałam czerwoną, która komponuję się z czerwoną kokardą na zimowym wieńcu.


Kolejna bombka jest bez "śniegu",bez kokardek za to z kropkowym wykończeniem przy użyciu najzwyklejszej konturówki do szkła. Ja użyłam tutaj złotej konturówki z firmy "wesołe żelki" :)



Ta sama farbka konturowa sprawdziła się również przy wykończeniu wiewiórzej bombki. 


Mam nadzieję, że moja bombkowa propozycja przypadnie Wam do gustu :)


Uff.. No to pierwszy post mam już za sobą :)