Dzień dobry!
Jest bombowo! I będzie jeszcze bardziej! :)
Długo milczałam, ale tylko dlatego, że sezon zimowo-bombkowy (rozpoczęty w tym roku już w październiku) był a właściwie dalej jest bardzo pracowity.
Hmm... Pamiętam jak w pierwszym sezonie zimowym, w pierwszej fazie fascynacji decoupage do bombek i wszelkich form kulistych podchodziłam jak pies do jeża. A bo serwetka się marszy i zawija, lakier spływa i w ogóle bez sensu te całe bombki, a teraz kule i owale to moje ulubione formy. Wszystkie obłe kształty są najbaradziej wymagające, nie wybaczają błędów co czyni je zdecydowanie najbardziej atrakcyjnymi. :)
Poniżej kilka tegorocznych "świątecznych kul".
Wszystkie bombki lakierowane są na błysk fluggerem 70 a dwie ostatnie warstwy wykończone lakierem Triple Thick. Uwaga! Ten ostatni nie lubi za grubych warstw bo skupaniec potrafi popękać i krwi napsuć.
Zimowe Miasteczka
na kuli
i ten sam motyw na medalionie
I medaliony z flagowymi zabytkami rodzinnego miasta :)
Zimowe ptaszki...
I inni zimowi towarzysze
Na dzisiaj wszystko.
Reszta bardzo niebawem
Bardzo, bardzo niebawem... :)
Pozdrawiam
Ania
Aniu, piękne te Twoje bombki, widziałam już wcześniej Twoje prace ale doceniam dopiero teraz bo sama rozpoczęłam przygodę z decoupage i wiem, że to wcale nie takie proste! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu. Jak miło, że zajrzałaś :) Rzeczywiście decoupage taki prosty nie jest, a wydaje się, że wystarczy tylko przykleić serwetkę.. ;) Pozdrawiam i zaglądaj częściej!
Usuńsuper,kazda wyjątkowa!
OdpowiedzUsuńDzięki Beatka! :)
UsuńBardzo podoba mi się to, że nie dałaś za dużo "śniegu". Cieniutkie warstwy i tylko gdzieniegdzie, z odrobiną brokatu wystarczają w zupełności.
OdpowiedzUsuńWybrałaś trudne motywy do położenia na obłym kształcie, myślę o tych "pejzażowych", ale spisałaś się świetnie! No i brawo za błysk!!!!
Staranność wykonania wskazuje na mistrzowską rękę.
Uściski wielkie. :)
Dzięki Martuś! Cieszę się że podołałam, ale łatwo nie było, bo musiałam sporo podmalowywać. Na bombce z chłopcem w ogóle zabrakło mi serwetki (za szeroka bombka w obwodzie) więc te ośnieżone świerki to moja całkowicie domalowana fantazja ;) A śniegu dałabym jeszcze ciut mniej, tylko ten mój śniegowy preparat jak wysycha to się straszliwie rozlewa i rozłazi. Coś co jest na początku cienką śniegową kreską robi się wielkim śniegowym walcem. ;)
Usuń